Recent News
Posąg Krzysztofa Kolumba

Jego krewni z Bad River Anishinaabe, wraz z przedstawicielami innych rdzennych grup mieszkających w Minnesocie, wypełnią trawnik Kapitolu Stanowego bębniarzami i tancerzami, wysyłając w powietrze pieśni i dzwoniące sukienki wokół dziesięciostopowego brązowego posągu Krzysztofa Kolumba, który stał tam od 1931 roku. Zaprosiłby również społeczności Somalijczyków i Hmongów – wszystkich mieszkających w bliźniaczych miastach Minneapolis i St. Paul jako uchodźcy lub imigranci. „Chciałem, żeby przynieśli swoje bębny i swoje stroje” – powiedział opisując swoją wizję – „swój taniec, swoje jedzenie, swoją sztukę i swoją historię”.

Ale wtedy, w nocy 9 czerwca 2020 roku, protestujący w Richmond w stanie Wirginia, zerwali posąg Kolumba, podpalili go i wtoczyli do jeziora. Kilka godzin później policja odkryła, że ktoś zdekapitował Kolumba w parku w Bostonie. Forcia, wieloletni działacz indiański, usłyszał przez swoją sieć, że ktoś inny planuje zdjąć Kolumba z Minnesoty pod osłoną ciemności.

„Po prostu spanikowałem” – powiedział Forcia. „Spanikowałem, bo miałem plany co do tego posągu”. Posąg Kolumba został odsłonięty kilkadziesiąt lat wcześniej przed wielotysięcznym tłumem w St. Paul, a on obiecał sobie, że pomnik „postawiony w biały dzień … powinien zejść w biały dzień”.

Tak więc 10 czerwca rano Forcia opublikował na Facebooku zaproszenie dla ludzi, aby spotkali się z nim pod pomnikiem o godzinie 17.00. Deportacja Kolumba nie będzie tak wielka, jak Forcia sobie wyobrażał, ale zrobi wszystko, co w jego mocy.

Nagrania wideo z tłumu odciągającego Kolumba od jego podstawy tego dnia dostarczyły jednych z definiujących wizualizacji lata 2020. Scena ta pojawiała się w wiadomościach tak często, że można było założyć, iż więcej pomników podzieliło los Kolumba. W rzeczywistości, z 214 pomników, które zostały usunięte po śmierci George’a Floyda, 179 – ponad 80 procent – zostało usuniętych oficjalnie, w wyniku decyzji lokalnych władz. Protestujący ściągnęli tylko 13 pomników Konfederatów i 22 pomniki innych kontrowersyjnych postaci historycznych, takich jak Columbus.

Większość z tych aktywistów ukrywała swoje twarze lub uderzała w nocy. Prawdopodobnie chcieli uniknąć potencjalnie ciężkich sankcji karnych i finansowych za takie czyny. Forcia wziął jednak pełną, publiczną odpowiedzialność za obalenie pomnika. Oznacza to, że może wyjaśnić, co chciał przez to osiągnąć i dlaczego było to warte ryzyka.

Dla Forcia obalenie pomnika Kolumba nie dotyczyło odległej przeszłości – chodziło o sposób, w jaki te zmiany w nazwach i religii rdzennych mieszkańców odbijają się do dziś. „Kiedy Kolumb tu przybył, przyniósł ze sobą Jezusa, szatana i alkohol” – powiedziała Forcia. „I to właśnie załatwiło naszych ludzi”.

Utrata ziemi i zmiany religijne są głęboko związane w historii Minnesoty. Podczas gorączki złota w 1870 roku, firmy kolejowe zaczęły budować linie przez Wielkie Równiny w kierunku nowych miasteczek. Zaczęły one dotować nowe osiedla, a trzy różne linie kolejowe mianowały biskupa St. Paul swoim agentem ziemskim. Paul. Począwszy od 1875 roku, biskup umożliwił ponad 4000 rodzinom katolickim osiedlenie się na 400 000 akrów w zachodniej Minnesocie.

Kościół katolicki był nie tylko ściśle zaangażowany w przesiedlenie Minnesoty, ale odegrał również dużą rolę w przymusowej asymilacji rdzennych mieszkańców tego stanu. Podobnie jak w innych częściach Stanów Zjednoczonych, dzieci rdzenne były zmuszane do uczęszczania do finansowanych przez rząd szkół z internatem. Komisarz do spraw Indian mógł wstrzymać wypłatę renty lub przydziałów dla rodziców, którzy nie współpracowali. Czasami dzieci były siłą uprowadzane. Celem było „zabić Indianina, uratować człowieka”, jak to ujął kierownik jednej z pierwszych szkół z internatem. Szkoły pozbawiały uczniów ich tradycji kulturowych. Obcinano im włosy, palono tradycyjne ubrania i karano za mówienie po angielsku. Przemoc fizyczna i seksualna była wszechobecna.

Kiedy uczniowie w końcu wracali do domu, zazwyczaj mijały lata, odkąd widzieli swoje rodziny. Wielu z nich zapomniało lub nigdy nie miało szansy nauczyć się kluczowych elementów swojej kultury i religii. Matka Forcia była jedną z takich uczennic. Uczęszczała do Saint Mary’s Catholic Indian Boarding School w rezerwacie Ojibwe w Odanah, Wisconsin.

News Reporter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *